piątek, 31 maja 2013

Warunki pracy w Królestwie Polskim i zyski kapitalistów

"Dzień roboczy w przemyśle trwał przeważnie 10 godz. w Warszawie, 10-12 godz. na prowincji, a w wielu gałęziach przemysłu drobnego, zwłaszcza w rzemiośle - 14-15 godzin. Przeciętna płaca robocza w Królestwie Polskim wynosiła około 20 rubli miesięcznie, co stanowiło równowartość mniej więcej 250 kg mąki żytniej. Kobiety otrzymywały płacę o 30-50% niższą od płacy mężczyzn.

środa, 29 maja 2013

"Był pierwszym z kamieni przez Boga rzuconych na szaniec"


Wspomnienie o Stefanie Okrzei, rewolucjoniście, bojowcu Organizacji Bojowej Polskiej Partii Socjalistycznej:

"Był kością z kości i krwią z krwi proletariatu.

wtorek, 28 maja 2013

Pomysły generał-gubernatora Łodzi na deindustrializację miasta


Generał-gubernator Łodzi i powiatu łódzkiego Mikołaj Shutleworth ma pomysł na robicie ruchu pracowniczego:

Deindustrializacja lekarstwem na zorganizowany ruch pracowniczy


Generał-gubernator Łodzi i powiatu łódzkiego Shutleworth tak oto oceniał sytuację w mieście i okolicach w 1905 roku:

"Miasto Łódź z powiatem stanowi dla nich [agitatorów socjalistycznych] [...] specjalnie sprzyjający teren, skutkiem skupienia elementu robotniczego. Przedstawia ona światowy wzór (a nie tylko w Rosji) tak masowego skupienia żywiołu robotniczego na niewielkim obszarze.

poniedziałek, 27 maja 2013

Róża na grobach powstańców i bojowników rewolucji


Fragment dramatu "Róża", a w nim nadzieja Żeromskiego, że [Józef]Toczyski [naczelnik Wydziału Skarbu Rządu Narodowego w trakcie powstania styczniowego] i [Stefan] Okrzeja [bojowiec Polskiej Partii Socjalistycznej] - obaj straceni na stokach warszawskiej Cytadeli - zostaną w należycie upamiętnieni; będą inspiracją dla przyszłych pokoleń.

"Róża" Żeromskiego a Traugutt i Montwiłł-Mirecki


Dla Żeromskiego bohaterami narodowymi był i Romuald Traugutt (generał, dyktator powstania styczniowego) i rewolucjonista Józef "Montwiłł" Mirecki. Oto co pisał słowami ducha-Bożyszcza w wydanym w 1909 r. dramacie pt. "Róża":

sobota, 25 maja 2013

Fabrykanci proszą o wojsko; walka o współudział w zarządzaniu fabryką.

"Śmierć robotnika fabryki Grohmana, [Jerzego] Grabczyńskiego, który został zabity przez sprowadzonych na teren fabryczny kozaków, oraz olbrzymia, wielotysięczna demonstracja, w jaką przekształcił się jego pogrzeb, zapoczątkowały nową falę walk rewolucyjnych.

27 maja grupa wielkich fabrykantów łódzkich wysłała do władz alarmującą depeszę o wzmocnienie garnizonu w mieście.

piątek, 24 maja 2013

Solidarność pracownicza a własność fabrykanta

"Samowola robotników doszła do skrajnego stopnia, wyrażając się nierzadko w formie potwornej, jak np. w razie aresztowania za poważne przestępstwo choćby jednego spośród robotników wszyscy rzucali pracę i żądali jego uwolnienia, a zdarzało się to wielokrotnie. W taki sposób fabrykant jako właściciel majątku był pozbawiony wszystkich praw i nie miał nawet możności opróżnić swego domu, fabryki lub podwórza z osób, które zaangażował do pracy lub służby."

- pisał w 1905 roku, w sprawozdaniu, tymczasowy generał-gubernator Łodzi i powiatu łódzkiego Shutleworth.

Źródło: Adam Próchnik, "Rządy wielkorządców łódzkich, generałów Shutlewortha i Szatiłowa", ze zbioru: "Studia i szkice (1864-1918)".


czwartek, 23 maja 2013

W przededniu Powstania Łódzkiego

"21 czerwca miasto obiegła wieść o mającym się odbyć pogrzebie dwóch robotników żydowskich, zmarłych od ran. Robotnicy samorzutnie porzucali pracę i gromadzili się pod szpitalem oraz na cmentarzu. Zabitych jednak nie znaleziono. Rozeszła się pogłoska, że policja ich skrycie pochowała w nocy.

Manifestacja na znak solidarności z pomordowanymi robotnikami żydowskimi

"Dnia 21 [czerwca] miał się odbyć pogrzeb zmarłych z ran robotników żydowskich (sic!). [Gazeta] «Rozwój» nie informuje, że przyczyną żywiołowej demonstracji było podstępne wykradzenie zwłok przez policję i potajemne ich pochowanie; że społeczeństwo zostało o niej powiadomione specjalną odezwą, w której mówiono:

25 maja 1905, Łódź, strajk w czterech wielkich fabrykach

"Dnia 25 maja [1905 roku] przystąpiły do strajku 4 wielkie fabryki (m. in. Scheiblera), razem około 5000 robotników. Od razu objawiło się ożywienie. Zaraz nazajutrz (26 maja) doszło do burzliwych zajść przy sposobności usuwania łamistrajków z fabryk przez strajkujących.

Maj 1905. Milczący protest tłumów nad grobami zabitych.

"27 maja […] wojsko strzelało do manifestantów idących z czerwonym sztandarem i zrywających flagi wywieszone z powodu nowej galówki. Dwóch młodych chłopców odniosło ciężkie rany, jeden z nich zmarł (dwunastoletni chłopak). Pogrzeby zabitych zamieniły się w manifestacje.