Ceniony przedwojenny rzeźbiarz i uczeń Augusta Rodina, Józef Gardecki, wspierał ruch rewolucyjny, przemycał do Królestwa Polskiego „bibułę” Polskiej Partii Socjalistycznej i agitował. Jego żona we wspomnieniu „Zasypane gruzami” pisze o bracie skazanym za działalność rewolucyjną, którego wraz z Józefem odwiedzili na Pawiaku tuż po ceremonii ślubnej:
17 kwietnia 1906 r. odbył się niesłychanie skromny nasz ślub, bo taka była moja wola. Tylko garstka ludzie nie wiadomo skąd dowiedziała się o tym fakcie i zjawiła się na godzinę piątą u Św. Krzyża […] Kilkoro przyjaciół: pani Stefania Sempołowska, Szalayowa [Helena Skłodowska-Szaley - przyp. red.], siostry Konczewskie, Władysław Tatarkiewicz […] Prosto ze ślubu dorożką ruszyliśmy na Pawiak do więzienia, gdzie za udział w rewolucji więziony był mój średni brat, najukochańszy z całej rodziny, młodszy ode mnie o pięć lat. Antoni zaproszony został do kancelarii. Wypiliśmy tam razem z naczelnikiem za zdrowie państwa młodych.
Poniżej zamieściliśmy zdjęcie rzeźby Gardeckiego pt. „Oracz”:
„Gardecki marzył o tym, żeby powiększona rzeźba «Oracza» stanęła na którymś placu warszawskim, w dzielnicy robotniczej na Woli” - czytamy w „Zasypanych gruzami” - „Stawialiśmy pomniki królom, żołnierzom, artystom. Postawmy pomnik człowiekowi ciężkiej pracy” - mówił rzeźbiarz.
Źródło: Jadwiga Gardecka, Zasypane gruzami. Wspomnienie o Józefie Gardeckim, Warszawa 1963, s. 34-35.
Patrz też:
- Rzeźbiarz Józef Gardecki,
- Zjazd nauczycieli ludowych w Pilaszkowie,
- Ożywienie polityczne chłopów - Polski Związek Ludowy.
Józef Gardecki, Oracz. Źródło: Cyfrowe Muzeum Narodowe w Warszawie. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz