wtorek, 18 czerwca 2013

Śmierć Kunitzera


W kwartalniku historycznym "Karta", nr 75 pt. "Łódź czterech dekad", znajdujemy wspomnienia Franciszka Joachimiaka z czasów Rewolucji 1905 roku. Czytamy o zdumiewającym zachowaniu łódzkich fabrykantów:

"Na wieść o krwawej niedzieli zaczęła strajkować cała Łódź [...] Jedna z największych wówczas fabryk bawełnianych, słynna spółka Heinzla i Kunitzera, znajdowała się w znacznej odległości od centrum miasta, na Widzewie, który formalnie nie należał do Łodzi, był osobną wsią.

Gdy inne zakłady strajkowały już od kilku dni, Heinzel i Kunitzer otoczyli swą fabrykę wojskiem i terroryzując ludzi, zmuszali ich do pracy."

W kilka miesięcy później (30 września) właściciel manufaktury bawełnianej (Widzewskiej Manufaktury) Juliusz Kunitzer – zwany "Królem Widzewa" – został zastrzelony przy ulicy Nawrot. Zamachu dokonali bojowcy Polskiej Partii Socjalistycznej: Adolf Szulc i Stefan Jędras.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz