niedziela, 20 lipca 2014

Tęsknota do Łodzi

Wiersz Aleksego Rżewskiego „Tęsknota do Łodzi”. Rżewski napisał go po ucieczce z Syberii, przebywając na emigracji we Francji. Na Syberię został zesłany za działalność w Organizacji Bojowej Polskiej Partii Socjalistycznej podczas Rewolucji 1905 roku.

„Tęsknota do Łodzi”

Z francuskiej ziemi, poprzez mgieł opary
widzę krajobraz monotonny, szary...
Setki kominów, których dumne szczyty
niby las masztów strzelają w błękity,
snując dymami zygzaki po niebie...
O, grodzie pracy! Z czcią pozdrawiam ciebie!

W dole wrzask maszyn, w murach jak więzienie
- one stanowią krezusów mienie -
tam lud roboczy w czoła swego pocie
dobywa dla panów milionów krocie
sam żyjąc w nędzy, bo przemoc tych panów
ma do pomocy siepaczy-tyranów,
którzy złączywszy wraże siły obie
chcą wyrwać pracy, co zdobyła sobie.

Widzę Cię w dali, o Łodzi kochana,
niegdyś czerwoną – podczas walki – zwana,
jak ukochane są twoje pamiątki,
gdzie straconych na Długiej są szczątki,
mogiły podeptane, ślady kul, szubienic haki,
tych dni burzliwych widome znaki.

Każda ulica przypomina ślady,
gdzie dumnie stały pierwsze barykady,
by rwać kajdany co się wpiły w ciało -
A dziś? Obrońców dawnych nie stało!
Z katowni carskich dolatują słuchy
przechodnie, wrzask lub jęk doleci głuchy,
odgłos tych cierpień, tortur i katuszy
przerażenia językiem uderza o uszy.

Smutnaś, ponura – tak jak dola nasza,
dzisiaj Twój krzyk wrogów nie przestrasza.
W walce o wolność szłaś zawsze na przedzie,
dzisiaj Twych synów kat na stryczek wiedzie
a inni w turmach*, czy Sybirze giną...
O, Łodzi, gdy Cię wspomną – łzy im gorzkie płyną...

A tam za miastem, jest las opuszczony,
krwią mordowanych przez zbirów zbroczony,
jak krzyże sterczą świadki-rozstrzelane drzewa...
Czasem ptaszyna poległym zanuci, zaśpiewa
a wiatr zaszumi przeciągle, żałośnie
nad poległymi w życia pełnej wiośnie...

Duch mój tamtędy do lasku przenika
na grób samotny kolegi Kmiecika*
i z czcią przed Jego prochami się zgina,
bo wolność miała w nim dzielnego syna.
Na rozstrzelanie kroczył jak na gody,
zginął, na ustach z hasłem swobody...

Cześć im i Sława! Tym, co życie dali -
Tracąc ciało – wolnymi duchem pozostali!

Przypisy:
  • Antoni Kmiecik – bojowiec Polskiej Partii Socjalistycznej, rozstrzelany w 1906 roku,
  • Turma – więzienie carskie.
Źródło: Eugeniusz Ajnenkiel, Ponad brukiem pieśni płyną, w: Śpiewnik łódzki, pod redakcją Tadeusza Szewery, Łódź 1983, s. 103-104.

Patrz też:

Licencja Creative Commons
Ta grafika jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 4.0 Międzynarodowe

6 komentarzy:

  1. Nie lubię się chwalić, lecz prezydent Rżewski i do tego Broniewski (a raczej rytm utworu "Cześć i dynamit", który mu nadał KCHR) zainspirowali mnie także do popełnienia wiersza :-)

    O ziemio łódzka, o ziemio jasna,
    gdy Ciebie wita gnieźnieńskie serce
    z podziwem tylko nisko się kłania,
    bo twym świadectwem tak piękne dzieje.

    Że lud roboczy co na ulice
    wystąpił razem, wystąpił zgodnie
    dał swój początek walce o życie
    tak sprawiedliwe i wreszcie godne.

    I gdy stanęła ta barykada
    na Południowej i rogu Wschodniej
    lub jak chciał Tuwim, leżący tramwaj
    nikt się nie cofnął w tej bitwie krwawej.

    Bo stawka przecie była wysoka
    załopotały w górze sztandary,
    czerwone, dumne, radość dla oka,
    że już upada porządek stary.

    Dziś więc idziemy tymi śladami
    problemy mając znowu podobne,
    lecz siłą naszą, że pamiętamy
    i zawalczymy równie świadomie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny tekst! Starsznie miło :) Czy możemy go opublikować w oddzielnej notce?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ proszę! :-) A jego tytuł to "Rekonstrukcja Rewolucji", gdzie autorka jest pewna gnieźnianka :-P I przepraszam za anonimowy profil, ale jakoś miałam problem z tymi ustawieniami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga K., czy w związku z tym można towarzyszkę podpisać? :) Imieniem, imieniem + nazwiskiem? :)

      Usuń
  4. Można imieniem i nazwiskiem Towarzyszu M. :)

    OdpowiedzUsuń