wtorek, 13 sierpnia 2013

Księża, kontrrewolucja i pomoc Żydom

Ksiądz Marceli Godlewski, endek, w 1905 roku był współzałożycielem kontrrewolucyjnego Stowarzyszenia Robotników Chrześcijańskich. W książce Lucjusza Włodkowskiego "Z kamieniem i brauningiem..." czytamy o działalności stowarzyszenia w Łodzi:

"Bractwem [religijnym] przy kościele Św. Józefa kierował ksiądz Jan Albrecht. Członków tego bractwa wprowadził później do Stowarzyszenia Robotników Chrześcijańskich […]

Bractwa religijne zwalczały wszystko, co nie było zgodne z duchem chrześcijańskim i naukami kościoła, przeciwstawiały się strajkom, nawoływały do miłości pomiędzy pracującymi i pracodawcami, głosiły solidaryzm narodowy i klasowy, występowały przeciw wszelkim hasłom liberalnym, radykalnym i socjalistycznym […]

We wrześniu 1906 roku ksiądz Jan Albrecht […] zainterweniował w fabryce Roberta Biedermanna w ósmym dniu strajku, przekonując robotników, aby przystąpili do pracy na poprzednich warunkach.
'Powtarzamy – argumentowali socjaliści z Łódzkiego Komitetu Robotniczego PPS – strajk złamali świadomie prowodyrzy chrześcijańskiej i narodowej demokracji, pociągając za sobą nieuświadomioną masę robotniczą'."
W styczniu 1905 roku "Czerwony Sztandar", organ prasowy Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy, tak pisał o metodach niektórych księży:

"Ksiądz Bakalarczyk, wikariusz parafii Św. Krzyża przy ulicy Przejazd [obecnie Tuwima], postawił sobie za zadanie walkę przeciw socjalizmowi i, trzeba mu to przyznać, prowadzi ją bardzo energicznie, mniejsza o to, z jakim skutkiem. Używa do tego wszystkich środków, jakimi rozporządza. Przy spowiedzi wypytuje robotników, czy czasem źle nie myślą lub mówią o swoich chlebodawcach, majstrach i fabrykantach, czy nie należą do jakichś rewolucyjnych organizacji i czy nie czytają pism robotniczych. Takim nie daje rozgrzeszenia."
Co ciekawe, wspomniany na początku ksiądz Marceli Godlewski podczas II Wojny Światowej nazywany był proboszczem getta, a po wojnie otrzymał tytuł Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata, bo aktywnie pomagał Żydom w Getcie Warszawskim, w czasie gdy jego parafia Wszystkich Świętych znalazła się w obszarze przeznaczonym na getto.

Źródło: Lucjusz Włodkowski "Z kamieniem i brauningiem..."; Władysław Bartoszewski "O Żegocie. Relacja poufna sprzed pół wieku".

Ksiądz Marceli Godlewski,
Źródło: internet.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz