czwartek, 23 maja 2013

Manifestacja na znak solidarności z pomordowanymi robotnikami żydowskimi

"Dnia 21 [czerwca] miał się odbyć pogrzeb zmarłych z ran robotników żydowskich (sic!). [Gazeta] «Rozwój» nie informuje, że przyczyną żywiołowej demonstracji było podstępne wykradzenie zwłok przez policję i potajemne ich pochowanie; że społeczeństwo zostało o niej powiadomione specjalną odezwą, w której mówiono:
«Na znak solidarności z pomordowanymi, urządzamy spokojną demonstrację, a jeżeli wojsko miałoby strzelać, jeżeli znowu paść miałyby świeże trupy i ranni, to odpowiedzialnymi za to czynimy policmajstra Łodzi i komendanta garnizonu».
[«Rozwój»] notuje tylko, że demonstracja odbyła się w związku ze sprawą pochowania poległych Żydów, że o 7 wieczorem olbrzymi pochód z czarnymi i czerwonymi sztandarami ruszył ulicą Franciszkańską, Średnią [Pomorską], przez Nowy Rynek na Piotrkowską, że niedaleko «Paradyzu» wystąpiła «siła zbrojna», że pochód otoczono i że znów padli zabici i ranni.


Źródło: Helena Duninówna, "Gawędy o dawnej Łodzi". 
Zdjęcie książki: internet.

Helena Duninówna - "Gawędy o dawnej Łodzi"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz